Wyjazd do Wronek (Sezon 2004/05)
Na wyjazd do Wronek zebraliśmy się w niedziele rano w sile 29 głów. Po
zakupie trunków wysoko procentowych ruszamy w drogę. Już kawałek za Toruniem
zatrzymuje nas policja i sprawdza autokar. Później chcieli nas sfilmować , na
co się nie zgodziliśmy a oni oznajmili nam , że w takim razie psy w Poznaniu
będą robić nam problemy i na pewno na mecz się spóźnimy. Dalej podróż
mija nam spokojnie. Na granicy województwa wielkopolskiego przejmują nas psy i
do końca mamy już eskortę, przez co spóźniamy się na mecz. Gdy dotarliśmy
pod stadion była końcówka pierwszej połowy a nasi grajkowie przegrywali 0:2.
Po spisaniu przez psy i zakupie biletów ( 1 na 2 osoby) wchodzimy na stadion. W
drugiej części meczu jedziemy z głośnym dopingiem , szczególnie w końcówce
meczu był super! Nasza drużyna niestety przegrała 1:2. Powrót spokojny, psy
odpuściły za Gnieznem. Na meczu ani na trasie nie stwierdziliśmy obecności
żadnej innej ekipy.