Kibice:
Kolejny wyjazd tego sezonu wypadł nam do Brodnicy. Początkowo spotkanie te miało się odbyć miesiąc temu (15 sierpnia) jednak wiadomo jakie służby robiły wszystko aby nie odbyło się w ogóle. Groził walkower, mecz bez publiczności lub ewentualnie mecz w Toruniu... Mimo wszystko dzięki determinacji działaczy obu klubów udało się przełożyć spotkanie na środę 16 września i po ponad jedenastu latach odbył się ligowy mecz pomiędzy tymi drużynami. Jeszcze za starych czasów podczas spotkań ze Spartą z racji ich legijnych powiązań, zgody z Legią Chełmża a nawet układu z Polonią Bydgoszcz na trybunach bywało ciekawie. Dlatego też owe fakty powodowały iż ten wyjazd biorąc pod uwagę tą całą naszą nudną ligę należał do jednych z ciekawiej zapowiadających się spotkań ... 
Z głównej zbiórki ruszamy autokarem plus kilka fur. Na trasie dołącza pozostała ekipa samochodowa. Przed meczem robimy jeden szybki postój gdzie akurat jak się okazało swoją prace wykonuje jedna z przydrożnych "panienek lekkich obyczajów", która na widok tylu chłopa i nadjeżdżającej policji uciekła głęboko w las :) Pod stadionem meldujemy się na około półgodziny przed rozpoczęciem spotkania. Miejscowi napinacze widząc nasze pierwsze nadjeżdżające fury robią zaskakujący ruch w naszą stronę (zbiegając z górki stadionu) jednak nasza natychmiastowa reakcja spowodowała iż tak szybko jak zbiegli tak szybko się cofnęli i tyle ich widziano. Samo wchodzenie na stadion odbywa się w szybkim tempie bez większych problemów. Dostaliśmy pule 200 biletów, które zostały przez nas w całości wykorzystane i jak się okazało była to ilość niewystarczająca. Na szczęście pozostali Ci bez biletów, którzy zjeżdżali się jeszcze do Brodnicy przez całą pierwszą połowę zostają wpuszczeni za friko. Ostatecznie nasza liczba tego dnia to ok. 250 osób co jak na środę można uznać za wynik przyzwoity. Mamy ze sobą trzy flagi WET, Ekipa Wyjazdowa, Śp. Mucha oraz transparent Rubinkowo. Niestety jeśli chodzi o sam obiekt w Brodnicy to nie sprzyja on zbytnio rywalizacji na trybunach. Jedna prosta na której zarówno zasiadają kibice miejscowi jak i znajduje się klatka gości, do tego fatalna akustyka... Mimo wszystko od samego początku jedziemy z dopingiem, który z minuty na minutę się rozkręca! Nie zabrakło także całego festiwalu bluzg z jednej i drugiej strony. Jednak nasz repertuar w tym zakresie wydawał się znacznie bogatszy :) Oberwało się także byłemu chuliganowi Goplania Inowrocław i Zawiszy Bydgoszcz a obecnie czołowemu zawodniku Sparty – tzw. Krecikowi :)  Co do kibiców miejscowych to jest ich także ponad 200 osób z flagą Spartanie, Brodnica (w barwach narodowych) oraz z transparentem Uwolnić Maćka. Ponadto "marka Elana Toruń" tego dnia na stadion przyciągnęła niespełna 1500 widzów! Co do zdarzeń boiskowych to "żółto niebiescy" prowadzili od 42 minuty 1:0 po bramce naszego wariata z Gniewkowa, który to na tą chwilę zdobył wszystkie z siedmiu bramek tego sezonu naszego zespołu! Niestety w 82 minucie po głupim faulu w polu karnym tracimy bramkę z rzutu karnego, którą to strzela wspomniany wyżej Kretkowski i mecz kończy się remisem 1:1. To tyle na ten temat. Może nie są to już stare czasy ale oby więcej takich spotkań! Teraz wszyscy w niedzielę na mecz z Sokołem Kleczew!

p.s. Dzień przed środowym spotkaniem główny graf w Brodnicy "JESTEM Z BRODNICY WIĘC NIE PYTAJ ZA KIM JESTEM" zostaje zamalowany i zamieniony w napis "Elana Toruń Was pier...". :)


Foto:
>16.09.2015 Sparta - Elana<