Wszystkie Newsy Szukaj Newsa Stare Newsy Zarejestruj się
                    Kolejna wygrana!
Dodano:21 Sep 2008 17:31
Jarota Jarocin - Elana Toruń 1:3 (0:2)

0:1 Młodzieniak (37), 0:2 Dmitrij Wierstak (42), 1:2 Smektała (64), 1:3 Zamara (71)

Elana: Kryszak - Warczachowski, Świderek, Kowalski, Wróbel -Charzewski, Zamara (78, Becker), Atanacković, Czarnecki, Młodzieniak (90, Zamiatowski - Wierstak (66, Manelski)

Trwa świetna passa piłkarzy Elany. Nasza drużyna pokonała wczoraj w Jarocinie tamtejszą Jarotę 3:1 (2:0).

To trzecie zwycięstwo podopiecznych trenera Wiesława Borończyka z rzędu, a drugie - odniesione na boisku rywala.
Wczorajszy mecz torunianie rozpoczęli w nieco innym ustawieniu, niż potyczkę w Szczecinie. Pauzującego za żółte kartki Rafała Lodę na pozycji defensywnego pomocnika zastąpił Arkadiusz Czarnecki. W środku pomocy zagrał Adam Młodzieniak, a na lewym skrzydle mecz rozpoczął Wiaczesław Zamara. Z kolei między słupkami stanął Przemysław Kryszak.
Zamiana miejsc
- Początek meczu to niewielka optyczna przewaga Jaroty - relacjonuje trener Elany. - Rywal był częściej przy piłce, ale nie zagroził poważniej naszej bramce.
Po pół godzinie gry pozycjami na bokach pomocy zamienili się Zamara i Piotr Charzewski. I to był, jak się później okazało, dobry manewr. Po chwili Zamara bowiem wypracował dobrą okazję Dmitrijowi Verstakowi, ale ten nie zdołał oddać strzału. W 37. min Elana objęła jednak prowadzenie. Verstak popisał się prostopadłym podaniem do Adama Młodzieniaka, który w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Jaroty. Pięć minut później było już 2:0. Tym razem asystował Czarnecki, a skutecznym uderzeniem akcję zakończył Verstak.
Szybka odpowiedź
- W przerwie uczulałem zawodników, że dwubramkowe prowadzenie nie oznacza zwycięstwa - dodaje Wiesław Borończyk. - Spodziewałem się ataków Jaroty i tak też było.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat i w 64. min, po akcji Jakuba Smektały, głową Kryszaka pokonał Kamil Stefaniak. Odpowiedź żółto-niebieskich była jednak niemal natychmiastowa. W 71. min Maciej Manelski podał do Charzewskiego, a ten zagrał piłkę Zamarze, który zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Elany.
- Cieszę się, że zagrałem od początku i że zdobyłem gola - mówi białoruski pomocnik. - Choć bramka była trochę szczęśliwa, bo niezbyt czysto uderzyłem piłkę.
W końcówce nasz zespół kontrolował przebieg wydarzeń na boisku, a gdyby Aleksandar Atanacković i Rafał Becker wykorzystali sytuacje sam na sam z bramkarzem Jaroty, zwycięstwo byłoby jeszcze wyższe.
(rk)

Kibice:
Do Jarocina wybrało się 39 najwierniejszych kibiców Elany Toruń. Podróż autokarem w obie strony z ogonem. Na mecz trochę się spóźniliśmy jednak zaraz po wejściu przy ciągle padającym deszczu prowadzimy dobry doping, co przynosi efekt, bo nasi piłkarze strzelają bramki i wygrywają mecz 3:1. Pozdro dla tych, co byli w Jarocinie. Jesteśmy zawsze tam...

dodał: Elanowiec
komentarze [3] powrót

                      Dodano: 23 Sep 2008 11:16 am
Nasi obcokrajowcy się rozpędzają :D
Autor: wojtimaj
                      Dodano: 23 Sep 2008 12:26 pm
to dobRzE no niE tongue
Autor: Klabi
                      Dodano: 23 Sep 2008 12:31 pm
RaTshEy
Autor: 1968
nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews