Pierwsze zwycięstwo na wiosnę... | |
Dodano:19 Apr 2008 21:49 Cartusia Kartuzy - Elana Toruń 0:1 (0:0) 0:1 Jarosław Maćkiewicz (49)W sobotę stało się to, na co kibice toruńskiej drużyny czekali od 20 października ubiegłego roku. Elana bowiem wreszcie zdobyła komplet punktów. Podopieczni trenera Wiesława Borończyka pokonali w sobotę na wyjeździe Cartusią Kartuzy 1:0 (0:0). Bohaterem drużyny (który to już raz...?) został Jarosław Maćkiewicz. Napastnik, który za nieco ponad miesiąc skończy 38 lat, strzelił decydującą bramkę. Cały czas zadziwia - Na wyróżnienie zasługuje cały zespół, ale nie można nie podkreślić tego, co zrobił Jarek. On tej wiosny naprawdę mnie zadziwia - mówi toruński szkoleniowiec. - Gdyby w lutym ktoś mi powiedział, że "Maciek" będzie grał całe mecze i strzelał ważne bramki, bym nie uwierzył. Torunianie wygrali, ale mimo wszystko nie zachwycili. W całym meczu tylko kilka razy poważniej zagrozili bramce gospodarzy, sami też popełnili trochę błędów, które powinny zostać wykorzystane przez piłkarzy z Kaszub. - Do przerwy mieliśmy optyczną przewagę, ale niewiele z tego wynikało - relacjonuje trener Borończyk. - Nasi zawodnicy często byli "łapani" na spalonym. Miejscowi za to mogli objąć prowadzenie tuż przed przerwą. Po błędzie środkowych obrońców Elany Arkadiusz Kordyl stanął "oko w oko" z Kamilem Woźniakiem, ale nie trafił w światło bramki. Jeszcze bliżej zdobycia gola zespół Cartusii był w 47. min. Z kilku metrów mocno uderzył Piotr Karasiński, jednak piłka odbiła się od poprzeczki. Po chwili goście przeprowadzili akcję, która rozstrzygnęła losy potyczki. - Marcin Wróbel popisał się bardzo dobrym dośrodkowaniem, a Jarek Maćkiewicz strzałem głową pokonał bramkarza rywali - tłumaczy Wiesław Borończyk. Czyste konto Gospodarze dążyli do odrobienia straty. Skupili się głównie na wrzutkach w pole karne, i choć momentami było groźnie pod bramką Woźniaka, ten zdołał jednak zachować czyste konto. - W końcówce mogliśmy podwyższyć prowadzenie - twierdzi szkoleniowiec Elany. - Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Patryk Przybysz, po dobrej wrzutce Dawida Zamiatowskiego, strzelił mocno z kilku metrów, ale trafił wprost w bramkarza Cartusii. (rk) |
|
dodał: Elanowiec |
komentarze [11] powrót
|
Dodano: 19 Apr 2008 10:24 pm | ||
Jarek super trzymaj sie chłopie!!!!!!!! niech reszta pilkarzy wezmie z Ciebie przyklad!!!!!!!!!!!!!!! |
Dodano: 19 Apr 2008 11:41 pm | ||
Jarek poraz raz kolejny potwierdza tylko, Kim jest w tej drużynie. |
Dodano: 19 Apr 2008 11:44 pm | ||
Zauważcie że w 3 ostatnie meczach to On ratuje nam tyłek. Bravo Jarek !!! |
Dodano: 20 Apr 2008 07:42 am | ||
Panie Wujków co by pan zrobił jakby przed sezonem "JARUN" zakończył karierę?! |
Dodano: 20 Apr 2008 08:58 am | ||
Az strach pomyslec co to bedzie gdy Jarek zakonczy kariere ... Jarek Maćkiewicz !!! |
Dodano: 20 Apr 2008 10:29 am | ||
WON Z WUJKOWEM!!!!!!!! |
Dodano: 20 Apr 2008 12:01 pm | ||
wszystko dzieki Jarkowi on jest najlepszy i tego nie da sie ukryc :D:D |
Dodano: 20 Apr 2008 12:24 pm | ||
Wielki szacunek dla naszego snajpera.. Tyle lat i dalej strzela bramki. Jestes wielki! |
Dodano: 20 Apr 2008 02:38 pm | ||
SUPER!! |
Dodano: 20 Apr 2008 03:35 pm | ||
No nareście zwycięstwo, w sobote z Kujawiakiem tylko WIN |