Wszystkie Newsy Szukaj Newsa Stare Newsy Zarejestruj się
                    Wysokie zwycięstwo naszej drużyny...
Dodano:22 Apr 2006 20:38
Obra Kościan - Elana Toruń 1:5 (0:3)
Bramki dla Elany: 0:1 D. Zamiatowski (17), 0:2 M. Woroniecki (25), 0:3 A. Cieśliński (45), 0:4 A. Cieśliński (46), 1:4 M. Józefowski (67), 1:5 A. Cieśliński (83);

Elana Toruń: Kryszak - Rogalski, Woroniecki, Mysior, Warczachowski - Urbański (86, Nowicki), Świderek, Dobek (56, Maziarz), Maćkiewicz (59, Sarnecki) - Zamiatowski (67, Grube), Cieśliński;

Toruńscy piłkarze lepiej spisują się ostatnio na wyjazdach, niż przed własną publicznością. W sobotę w Kościanie rozgromili tamtejszą Obrę aż 5:1 (3:0).
Z kilku względów ten wynik zapisze się do historii toruńskiego klubu. Przede wszystkim to pierwsze zwycięstwo Elany nad Obrą w historii obu klubów. Dotychczas torunianie zremisowali trzy mecze i dwa przegrali. Po drugie, Elana w III lidze po raz pierwszy na wyjeździe zdobył pięć goli. Dotychczas torunianie mogli się pochwalić dorobkiem czterech bramek w meczach w Poznaniu, z rezerwami Lecha oraz w Tczewie.
Trzy zmiany
W sobotnim spotkaniu trener Piotr Rzepka ponownie dokonał kilku zmian w wyjściowej "jedenastce". Na lewej obronie zagrał bowiem Piotr Mysior, w pomocy - Mateusz Dobek, zaś w ataku partnerem Adama Cieślińskiego był Dawid Zamiatowski, który w środę, w meczu pucharowym przeciwko Zdrojowi Ciechocinek zdobył dwie bramki. Zamiatowski odwdzięczył się szkoleniowcowi za zaufanie już w 17. min spotkania, kiedy po zagraniu Cieślińskiego w sytuacji sam na sam pokonał Daniela Tomczaka, golkipera Obry. Osiem minut później torunianie prowadzili już 2:0. Najpierw na bramkę gospodarzy strzelał Dobek, ale Tomczak wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera Jarosława Maćkiewicza, najwyżej w polu karnym wyskoczył niepilnowany Mariusz Woroniecki i głową umieścił piłkę w siatce.
Dwie minuty - dwa gole
Miejscowi próbowali odrobić straty, ale poza dwoma niecelnymi strzałami z linii pola karnego Macieja Józefowskiego, nie potrafili zagrozić Przemysławowi Kryszakowi. Torunianie tymczasem tuż przed przerwą zadali Obrze trzeci cios. Po krzyżowym podaniu od Dobka, Cieśliński z łatwością ograł dwóch obrońców, Tomasza Spirzaka oraz Sławomira Konkiewicza i w sytuacji sam na sam pokonał Tomczaka. Toruński napastnik bardzo dobrze zakończył więc pierwszą część meczu, ale równie udanie rozpoczął drugą połowę. Już w 46. min bowiem po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tym razem wykorzystał długie podanie od Wojciecha Świderka, znów oszukał Konkiewicza i bez kłopotów umieścił piłkę w siatce.
Gospodarze mimo niekorzystnego wyniku nie poddawali się i w 67. min ich ambicja została nagrodzona. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Krzysztofa Sikory, Józefowski okazał się sprytniejszy od toruńskich stoperów i strzałem głową pokonał Kryszaka. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do torunian, a dokładnie do bardzo skutecznego tego dnia Cieślińskiego, który w 83. min znów ośmieszył defensywę Obry. Ograł trzech obrońców, bramkarza i skierował futbolówkę do pustej siatki.
- Już dawno w lidze nie zdobyłem gola - mówi toruński zawodnik. - Wierzę, że w Kościanie przełamałem tę fatalną passę. Obra nie jest złym zespołem, powinna jeszcze sprawić jakieś niespodzianki, tym bardziej nasze zwycięstwo jest cenne.
- Drużyna zagrała bez presji, na luzie - dodaje trener Rzepka. - Za komentarz do spotkania nie służy jego wynik. Nie oglądamy się na inne wyniki, mamy w każdym meczu robić postępy i umieć radzić sobie z presją.
(rk)

Inne wyniki:
Kotwica Kołobrzeg - Chemik Bydgoszcz 1:1
Unia Janikowo- Lech II Poznań 2:2
Cartusia Kartuzy - Turek Turek 2:0
Warta Poznań - Kania Gostyń 1:0
Flota Świnoujście - Kaszubia Kościerzyna 2:0
Mieszko Gniezno - Zdrój Ciechocinek 0:3
Amica II Wronki - KP Police 2:0
dodał: Michael_Elana
komentarze [0] powrót

nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews