Pewne zwycięstwo... | |
Dodano:10 Aug 2005 22:05 Elana Toruń - Mieszko Gniezno 3:0 (2:0) Bramki: 1:0 A. Cieliński (16), 2:0 W. Świderek (26), 3:0 T. Urbański (47) Elana:Kryszak - Rogalski, Woroniecki, Boldt, Warczachowski - Pawlicki (46, Urbański), Sarnecki, Świderek, Grube (65, Wojciechowski) -Maćkiewicz (45, Zamiatowski), Cieśliński (żk; 80, Dobek) W pierwszym, przed własną publiczności, meczu nowego sezonu Elana pewnie i bez większych kłopotów pokonała Mieszko Gniezno 3:0 (2:0). Przed meczem odbyła się uroczysta prezentacja zespołu, połączona z pokazem rac i stroboskopów. A później rozpoczęła się walka o punkty. Pawlicki do Cieślińskiego Od początku meczu zdecydowanie przeważali torunianie. Groźne akcje przeprowadzali zwłaszcza prawą stroną boiska, gdzie bardzo dobrze prezentował się debiutujący w drużynie Andrzej Pawlicki. To po jego dośrodkowaniu w 8. min Adam Cieśliński strzelił głową w słupek. Po kolejnej akcji tej pary w 10. min Cieśliński uderzył z woleja, ale bramkarz Mieszka złapał piłkę. Bramka padła wreszcie w 16. min. Pawlicki wywalczył piłkę, dośrodkował w pole karne, a Cieśliński głową umieścił ją w siatce. Dziesięć minut później było już 2:0. Po wrzutce z rzutu rożnego Piotra Sarneckiego w polu karnym Mieszka powstało zamieszanie. Najwięcej sprytu zachował Wojciech Świderek, który wepchnął piłkę do siatki. Goście tylko raz zagrozili Przemysławowi Kryszakowi, ten jednak w 45. min obronił słabe uderzenie Krzysztofa Piskuły. W przerwie toruński trener dokonał dwóch zmian. Za Pawlickiego wszedł Tomasz Urbański, a za Jarosława Maćkiewicza - Dawid Zamiatowski. - Jarek doznał niegroźnego urazu, a Andrzeja, który rozegrał świetną partię i był najlepszy na placu, zaczęły łapać skurcze - tłumaczy Piotr Rzepka. - Po prostu w lipcu był zbyt dużo eksploatowany w meczach reprezentacji amatorów. Warczachowski w poprzeczkę Pierwsza akcja po zmianie stron przyniosła gospodarzem trzeciego gola. Cieśliński przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, ale dobitka Urbańskiego z 14 m była już skuteczna. Torunianie prowadzili 3:0, ale nadal zdecydowanie przeważali. W 59. min, po rogu Przemysława Boldta,"główkował" Zamiatowski, ale bramkarz Mieszka instynktownie wybił piłkę na rzut rożny. Później ten sam zawodnik w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. Groźnie było jeszcze w 67. min, kiedy Robert Warczachowski, z wolnego (30 m) strzelił mocno w poprzeczkę. - Nie spodziewałem się, że mecz tak dobrze się dla nas ułoży - dodaje Piotr Rzepka. - Tak łatwego spotkania w III lidze chyba jeszcze nie mieliśmy. (rk) Inne wyniki: Chemik Bydgoszcz -Cartusia Kartuzy 1:0 (0:0) Obra Kościan -Warta Poznań 1:2 (0:0) KP Police -Kania gostyń 1:1 (0:0) Lech II Poznań - Zdrój Ciechocinek 2:1 (0:1) Kibice: Na meczu pojawiło się ok. 800 widzów z czego ok.100 w młynie, który tym razem zrobiliśmy na końcu głównej trybuny ponieważ policja zamknęła prostą od strony ul. Chełmińskiej. Na płocie zawisły 4 flagi: Władcy Torunia, White Elana oraz Baku Boys (KS Myszków) i Kujawiak Włocławek. W drugiej połowie meczu odpalamy 20 stroboskopów i 10 rac. Doping wspomagany był bębnem i chociaż prowadzony był z przerwami to nie był najgorszy. Na meczu obecnych było 6 fanów z Włocławka. Kibiców z Gniezna 0. Foto: Elanowcy race i stroboskopy P.S. Podziękowania dla chłopaków, którzy pomogli w prezentacji i oprawie meczu oraz po jego zakończeniu! |
|
dodał: Michael_Elana |
komentarze [0] powrót
|